Geoblog.pl    franek2002    Podróże    Rumunia 2013    Rumuński Humor
Zwiń mapę
2013
10
sie

Rumuński Humor

 
Rumunia
Rumunia, Gura Humorului
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 509 km
 
Po wejściu do pociągu spytaliśmy się pani „prowadnicy”, czyli kierowniczki pociągu gdzie jest nasz przedział, pani popatrzyła na bilety napisane cyrylicą i powiedziała że nasz przedział jest pierwszy po lewej stronie, my grzecznie podziękowaliśmy i poszliśmy tam. Gdy weszliśmy ujrzeliśmy dwie osoby, potężną panią i drobną staruszkę które spały już na swoich łóżkach, więc po cichutku się rozpakowaliśmy i pościeliliśmy łóżka, choć zrobiliśmy to wszystko bardzo cicho to i tak obudziliśmy jedną z pań (konkretnie „drobną staruszkę”), która sen miała bardzo delikatny i łatwo było ją zbudzić. Pani była na początku miła, pokazała gdzie mamy położyć plecaki i spytała się dokąd jedziemy, a tata jej odpowiedział. Po chwili ze snu przebudziła się druga pani (wiadomo która) i zaczęła coś sprawdzać na telefonie, ja z tatą nie chcąc przeszkadzać tym paniom we śnie, wyszliśmy na korytarz. Pani „potężna” wyszła do toalety, gdy wróciła stanęła koło mojego taty, wtedy ja poszedłem do łazienki, po powrocie zobaczyłem że tata rozmawia z tą panią. Rozmawiali o różnych sprawach, o swoim życiu, o podróżach, o krajach które odwiedzili, dokąd jadą, pytali się siebie o różne rzeczy typu: „Czy na dworcu w Czerniowcach jest prysznic”, albo „Czy zamek Draculi jest ciekawy i czy warto do niego jechać”, rozmawiali naprawdę o wielu, wielu rzeczach, a ja siedziałem na korytarzowym „siedziaku” i patrzyłem przez okno, choć niewiele było widać i tak podróż była ciekawa. Potem pani wstała powiedziała dobranoc i poszła spać, my jeszcze chwilę posiedzieliśmy i zrobiliśmy to samo. Około 5:40 przyjechaliśmy do Czerniowców, umyliśmy się w podziemiach dworca kolejowego i usiedliśmy w bufecie. Na całej stacji nie było ani jednej żywej duszy oprócz nas i pani bufetowej. Wypiliśmy jogurt i kawę, nagle podszedł do nas jakiś pan z pytaniem czy chcemy skorzystać z jego taksówki my spytaliśmy się ile kosztuje kurs do granicy, a pan nam powiedział że 200 hrybien, czyli około 80 złotych, my po chwili zastanowienia zgodziliśmy się, wsiedliśmy w taksówkę i pojechaliśmy do granicy gdzie powtórzyła się sytuacja i znowu sprytnie przeszliśmy patrząc na stojące samochody, choć tym razem nie było tak szybko jak wtedy, ponieważ tata miał trzy kartony ukraińskich papierosów, a w każdym kartonie po dziesięć paczek, a dozwolony jest jeden karton na jedną osobę, tata miał szczęście że pan był miły i policzył jeden karton tacie i jeden mi, choć ja nie palę, więc tata miał powody do zmartwień, jak i do szczęścia, bo smucił się że zabrali mu 1/3 jego zapasów, ale też się cieszył bo mogło być gorzej, mogli mu zabrać 2 kartony tym czasem stracił tylko jeden. Tak więc tata mając mieszane uczucia powiedział żebyśmy poszli na śniadanie ja chętnie przystałem na jego propozycję, ponieważ jednak jogurt na śniadanie to trochę za mało, więc zjedliśmy po croisancie, napiliśmy się czegoś i poszliśmy na przystanek rumuńskich marszrutek. Tam wsiedliśmy do naszego powozu i pojechaliśmy. Zapłaciliśmy stosunkowo mało, ponieważ tylko 8 euro za dwie osoby. Gdy dojechaliśmy do Suczawy zobaczyliśmy że to jest miasto posiadające cerkwie, które zostały chamsko zabudowane blokami, więc postanowiliśmy że pojedziemy do jakiejś wsi i wypadło na wieś o nazwie Gura Humorului, sprawdziliśmy w przewodniku i okazało się że to nie jest wieś tylko miasto, a dookoła niego mniejsze wsie, z malowanymi monastyrami, jedną z tych wsi była Monastyr Humor. Wsiedliśmy w busa do Gura Humorului i pojechaliśmy. Ten autobus kosztował 7 RON, czyli ok. 7zł za osobę. Gdy dotarliśmy szukaliśmy busów do wsi w której zaplanowaliśmy nocleg, bo wiele osób pisało że takie busy znajdują się naprzeciwko Hotelu Bukowina, jednakże ich tam nie było więc pojechaliśmy taksówką za 20 RON pan podwiózł nas pod miejscowy monastyr. Przeszliśmy kawałek i zobaczyliśmy napis „Camping 1km.” i strzałka w lewo pomyśleliśmy że moglibyśmy tam przenocować, i tak właśnie zrobiliśmy przeszliśmy ok. 800m i zaczepiła nas pewna pani myślę że miała koło 60 lat powiedziała coś po rumuńsku z czego zrozumieliśmy tylko że zaprowadzi nas na camping, więc poszliśmy za nią. Szliśmy wstecz czyli wróciliśmy się po 20m skręciliśmy w lewo, ujrzeliśmy napis „Pensjon Casa Ghegorita” weszliśmy kawałek pod górkę pani pokazała nam teren i oprowadziła nas po całej posesji. Po obejrzeniu tego zgodziliśmy się nocować tu, zdecydowaliśmy że zostaniemy trzy noce, więc zapłaciliśmy 45 lei za rozbicie namiotu, nocleg, prysznic i łazienkę, za świetlicę na, której możemy sobie siedzieć słuchać muzyki z wieży podłączonej do dwóch kolumn, czy też jeść posiłki, no i za to że gospodarze są bardzo mili robią nam śniadanka (choć sami mamy własne produkty na śniadanie), lemoniadę, kakao, jakieś rumuńskie deserki, i w ogóle są fajni. Następnie poszliśmy się umyć po podróży, potem czyści i pachnący pojechaliśmy autostopem do miasta, panu kierowcy daliśmy 4 RON za 5 km przewozu. Po wyjściu z samochodu poszliśmy na obiad do restauracji w której było WI-FI i zrobiliśmy zakupy wróciliśmy w ten sam sposób tylko że tym razem pan nie wziął od nas pieniędzy. Zmęczeni podróżą szybko zjedliśmy kolację, którą sami zrobiliśmy z produktów, które kupiliśmy w sklepie, umyliśmy zęby, chwilę poczytaliśmy i stosunkowo wcześnie poszliśmy spać.




P.S.

Ja zasnąłem na trawie!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 0,00 B  |  dodano
     
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2013-08-15 12:28
Stragany i owoce to ciekawy motyw do fotografowania lecz zdjęcie , które zrobiłeś Tacie jest z humorem-brawo.
Zmęczenie nie zna ...godzin . Dobranoc - kolorowych snów !
 
 
franek2002
Franek Sulkiewicz
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 72 wpisy72 72 komentarze72 759 zdjęć759 11 plików multimedialnych11
 
Moje podróżewięcej
04.03.2016 - 04.03.2016
 
 
08.08.2013 - 26.08.2013